top of page

ENG

ADOLF JANUSZKIEWICZ. AMONG DEAR KAZAKHS.

anthropological documentary short

Kazakh-polish Ph.D. student reconstructs the life story of Adolf Januszkiewicz - a political prisoner, somewhat forgotten by the Polish national memory, who was exiled to Siberia in the 19th-century. During her journey to Kazakhstan, following Januszkiewicz's footsteps, she seeks for answers to questions both about the work of a scientist and about the - seemingly universal - vision of the History. The film is an attempt to translate the scientific theory into the audiovisual language.

PL

ADOLF JANUSZKIEWICZ. WŚRÓD KOCHANYCH KIRGIZÓW.

antropologiczny film dokumentalny

Młoda doktorantka rekonstruuje losy Adolfa Januszkiewicza — stosunkowo zapomnianego przez polską pamięć narodową XIX-wiecznego zesłańca na Syberii. Postanawia wyruszyć w podróż do Kazachstanu jego śladami, szukając po drodze odpowiedzi na pytania dotyczące zarówno pracy naukowca, jak i, pozornie uniwersalnej, wizji Historii. Film stanowi eksperymentalną próbę przełożenia teorii naukowej na język audiowizualny.

Eksplikacja reżyserki Kariny Gaibuliny:

Pierwsze opracowanie o Adolfie Januszkiewiczu przeczytałam przygotowując się do wstępnego egzaminu na studia magisterskie do Instytutu Kultury Polskiej na Uniwersytecie Warszawskim.

Pochodzę z Kazachstanu. Perypetie mojej rodziny były silnie związane z wydarzeniami historycznymi i politycznymi Związku Radzieckiego. Już jako nastolatka przyzwyczaiłam się do narracji o XIX i XX-wiecznych prześladowaniach politycznych czy etnicznych „wrogów państwa” oraz o niekończących się cierpieniach zesłańców. 

Moje dawne, po części już zapomniane wyobrażenia, ukształtowane jeszcze w szkole, po raz pierwszy zderzyły się z odmienną „rzeczywistością historyczną” podczas lektury listów Januszkiewicza, które wysyłał do rodziny i przyjaciół w czasie swojego zesłania na Syberii. Zaciekawiła mnie rozbieżność między utrwaloną w mojej pamięci wizją cierpień zesłańców, a życiem wyłaniającym się z prywatnych dokumentów Januszkiewicza, w których pisał o polowaniu, o czytaniu, o nudzie, o pogodzie, o swoim gospodarstwie, a później, gdy przeprowadził się do Omska, również o wykonywanych przez niego obowiązkach służbowych i o życiu w stolicy Zachodniej Syberii. Wrażenie zaskoczenia nasiliło się podczas lektury jego dziennika z wyprawy do stepu odbytej w roku 1846.

 

Jego „szczęściem w nieszczęściu”, jeśli można tak rzec, okazała się nieplanowana kariera urzędnika w obrębie systemu imperialnego. Włączony w skład ekspedycji wojskowej, miał możliwość obserwowania i opisania na kartach dziennika przełomowego momentu w historii Kazachstanu — upadku powstania Sułtana Kenesary’ego i wcielenia Wielkiej Hordy (ostatnich niepodległych Kazachów) do Imperium Rosyjskiego. Zdumiewająca była dla mnie rozbieżność między moją wiedzą dotyczącą kultury i obyczajów dziewiętnastowiecznych mieszkańców stepu, a niektórymi komentarzami Januszkiewicza, zwłaszcza jego notatkami z podróży, w odniesieniu do narodu „kirgiskiego” (jak powszechnie w tym czasie nazywano Kazachów), których nazywał:

„leniwym naródem”, nie znającym „miłości, jaką my [Europejczycy] pojmujemy”, a z czego wynikała także „łatwość obyczajów”.
( A. Januszkiewicz, Listy ze stepów kirgiskich i dziennik podroży,
op. H. Geber, Wrocław 2013, s.131-133, wpis z 17 lipca).

Po chwili zdziwienia zaczęłam zastanawiać się, dlaczego Januszkiewicz opisywał w ten, a nie inny sposób zastany przez niego świat? Co składało się na jego percepcję, wiedzę, analizę, przekonania? A także dlaczego niektóre, powiedzmy „niejednoznaczne” fragmenty, zbywano milczeniem podczas pisanych dotąd analiz naukowych, a inne podkreślano? Mówiąc inaczej:

 „Co” i „jak” pamięta historia?

Dlaczego w Kazachstanie, pomimo pewnej ambiwalencji tekstów Januszkiewicza, tak bardzo się go gloryfikuje? Podczas gdy w Polsce, poza wąskim gronem specjalistów zajmujących się tą problematyką, ogólna (nie)pamięć zepchnęła go do kategorii „drugorzędnych romantyków”, lub, w najlepszym wypadku, do postaci mickiewiczowskiego Adolfa z „Dziadów”? Te i inne pytania później przyświecały mi podczas pisania mojej pracy magisterskiej. Niektóre z tych pytań towarzyszą mi również dzisiaj, gdy zbierając materiały dla rozprawy doktorskiej, szukam zachowanych dokumentów archiwalnych, zbierając tym samym materialne resztki pozostałe po człowieku, który żył ponad 150 lat temu.

Wydaje mi się bowiem, że praca naukowca polega na wzięciu na warsztat niezmiennych (przynajmniej w swojej treści) tekstów oraz materialnych nośników, na których zostały zapisane i zadawaniu im ciągle nowych pytań. Ponieważ kolejne pokolenia naukowców (i nie tylko) wyczytują za każdym razem co innego z tych samych materiałów, inaczej rozstawiając akcenty i wyciągając zupełnie odmiennie wnioski.

Natomiast drugim i być może największym zaskoczeniem okazały się dla mnie rozmowy, przeprowadzone podczas kwerend w kazachskich archiwach z osobami, które czuły bardziej osobisty niż ja związek z postacią Januszkiewicza. Zarówno Zhaymardan Khaliakparov, jak i Marat Absemetov już w dzieciństwie usłyszeli o pewnym Polaku, który niegdyś zwiedził część kazachskiego stepu, opisując swoją podróż w dzienniku, a dopiero później przeczytali „odkryty” przez Fainę Stekłową i przetłumaczony na język rosyjski i kazachski dziennik Januszkiewicza.

Słuchając tych żywych, a przy tym osobistych relacji, w mojej głowie narodziło się kolejne pytanie-wyzwanie: jak można opowiedzieć losy Januszkiewicza wychodząc poza klasyczny dyskurs nauk humanistycznych, którymi sama się zajmuję? Jakie medium jest w stanie uchwycić ową pustkę jaka pozostała po osobie, która kiedyś opisała tak ważne dla historii kazachskiej wydarzenia? Czy w ogóle możliwe jest odtworzenie, za pomocą obrazu, przeszłości, która przecież bezpowrotnie zniknęła z horyzontu naszej codzienności, nie ubiegając się przy tym do odtwórczych schematów w postaci inscenizacji czy fabularyzacji życia Januszkiewicza? Jako wynik tych rozważań powstał film, będący w równym stopniu opowieścią o samym Januszkiewiczu, jak i o moich poszukiwaniach naukowych oraz o pamięci jaką przechowali o nim — lub ukształtowali w sobie na nowo — moi współrozmówcy.

Kazakhstan, 2020

duration 14 min.

directed by Karina Gaibulina

cinematography by Joanna Janikowska

edited by Joanna Janikowska & Karina Gaibulina

sound postproduction by Adriano Mantova

bottom of page